Małe Gacno – kolejny turnus, na który mogłam pojechać

Kolejny raz, dzięki pieniążkom uzbieranym z 1% mogłam pojechać na turnus rehabilitacyjny do ośrodka „Neuron” w Małym Gacnie.

Jak na każdym turnusie, czekało mnie dużoooo pracy i wysiłku. Ale dzięki wspaniałym rehabilitantom nie było tak źle. Jedne ćwiczenia naprawdę mnie męczyły, inne były bardzo przyjemne.

Tym razem odważyłam się spróbować kynoterapii. I było super. Pracowałam z trzema wspaniałymi pieskami: Lalą, Śnieżką i Faworkiem. Tradycyjnie koniki też zaliczyłam.

(Kliknij, aby powiększyć)

Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011

 

Jednak najbardziej lubię terapię SI i terapię rączki, które łączą ćwiczenia ze wspaniałym relaksem. Masaż też był ok.

Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011

 

Na pająku już mi tak wesoło nie było, ale wiem, że to dla mojego dobra.

Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011

 

Było też sporo atrakcji. Byłam z mamusią na wycieczce w Gdańsku z moimi nowymi kolegami, jeździłam sobie na gokarcie, no i oczywiście huśtawka też musiała być. Byliśmy także nad jeziorkiem w Cekcynie.

Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011Małe Gacno - sierpien 2011

 

Dodaj komentarz