W piątek 20 września obchodziłam swoje 5 urodziny.
Najpierw w piątek koleżanki i koledzy śpiewali mi „sto lat” w przedszkolu. Poobjadaliśmy się też pysznymi ptysiami. Potem poszliśmy na spacerek, bo była wyjątkowo ładna pogoda.
A w sobotę miałam małą imprezkę urodzinową w domu. Kolejny raz goście śpiewali mi „sto lat”, potem było zdmuchiwanie świeczek (mama musiała mi pomóc). Wreszcie mogliśmy zabrać się do konsumowania pysznego torcika. Był tak dobry, że zjadłam aż dwa kawałki hi, hi. No, a potem rozpakowywanie prezentów, których oczywiście dostałam mnóstwo. Wszystkie bardzo mi się podobały.
Również na FB złożyliście mi mnóstwo życzeń, za które bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że wszystkie się spełnią.
A tu małe przypomnienie – ja jak miałam kilka dni, miesiąc i dziś :)