Wreszcie w przedszkolu

Dzisiaj,  po prawie dwumiesięcznej przerwie wreszcie poszłam (właściwie – pojechałam) do przedszkola. Nareszcie mogłam się spotkać z moimi koleżankami i kolegami oraz z moimi kochanymi Paniami.

Mamusia oczywiście panikowała, że na pewno będę płakać, marudzić, itp. A mnie się bardzo w przedszkolu podobało. Bo ileż można siedzieć z mamą w domu. Nie mówiąc już o szpitalach.  Tak więc cały dzień byłam bardzo zadowolona i uśmiechnięta. Nawet ćwiczenia mi nie przeszkadzały. Zjadłam też pyszny obiadek, a że jeden z moich kolegów obchodził dzisiaj urodziny, więc i łakoci też troszkę było.

Jak zwykle z przedszkola odebrała mnie mama. Niech się już ta zima skończy, bo w tych ubraniach ledwo się mieszczę do fotelika w aucie. Jest mi strasznie ciasno i niewygodnie!!!

Po powrocie do domku musiałam niestety odespać ten jednak dla mnie troszkę męczący dzień.

 

Dodaj komentarz