Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o marzeniu pewnego studenta.
Kamil Białas bardzo chciał odbyć studenckie praktyki w Himalajach. Jako student filologii angielskiej, chciał odbyć praktykę zawodową współpracując przy tym z austriacką fundacją Schule macht schule, która wspiera pewną nepalską szkołę w Jharkot. Jest to miejsce, do którego dostać się jest stosunkowo ciężko. Jednak jeszcze ciężej prowadzi się w takim miejscu placówkę edukacyjną. Jest to jednak jedyne wyjście, by walczyć z analfabetyzmem wśród mieszkańców górskiej prowincji Mustangu. Po drugie, jego zamiarem było zaprezentowanie swojego pomysłu młodzieży szkolnej. Chodzi o to, żeby zmienić podejście i pogląd przyszłych studentów na konieczność odbywania praktyk. Podczas wyprawy zamierzał zrealizować amatorski dokument, który przybliżyłby pokrótce historię dzieci żyjących na dachu świata, opowiedziałby o ich marzeniach oraz o tym, jak wygląda typowy dzień w szkole. Szkole przecież niezwykłej bo położonej w cieniu ośmiotysięcznej Annapurny.
Jednak, aby udało się zrealizować to marzenie potrzebne były pieniążki. Kamil postanowił za pośrednictwem „Polak Potrafi” zebrać potrzebne fundusze. My z mamą również skromie (bo niestety ja także potrzebuję stale pieniążków) postanowiłyśmy wesprzeć Kamila.
Marzenie Kamila się spełniło, a ja w podziękowaniu dostałam piękny rysunek od dzieci z Nepalu oraz zestaw tamtejszych przypraw.
Warto mieć marzenia, bo jeśli bardzooo się chce, to one się spełniają!!!
Jeżeli chcecie poczytać więcej o wyprawie Kamila zapraszam: http://polakpotrafi.pl/projekt/studenckie-praktyki-w-himalajach lub http://tripbezendu.wordpress.com/author/tripbezendu/
Zdjęcia wrzucę później, bo się coś mamie program posypał :)