Okres Świąt Bożegonarodzenia lubię najbardziej. Przed świętami jest trochę ciężko, bo mama sprząta, piecze i gotuje a ja jej dzielnie we wszystkim pomagam. Ale później, jak już ubieramy choinkę, pakujemy prezenty i szykujemy kolację Wigilijną ten nastrój jest cudowny, niezastąpiony.
Wigilię spędzamy u mnie w domku. Oprócz rodziców jest ze mną wujek Marcin, babcia Ala, babcia Wera i dziadziuś Marian. Po pysznej wigilijnej kolacji jest czas na rozpakowywanie prezentów. Oczywiście ja mam zawsze najwięcejjjj hi, hi.
Kolejne dni Świąt również spędzamy rodzinnie, tyle tylko, że jeden dzień u jednej babci, drugi – u drugiej. Takie słodkie, rodzinne leniuchowanie z przepysznym jedzonkiem, kolędami i pachnącą choinką.