Ze szpitala wyszłam tydzień temu, ale w dalszym ciągu strasznie kaszlę i mam katarek. Dlatego mamusia nadal nie puszcza mnie do przedszkola. Siedzimy sobie razem w domku. Tyle tylko, że i mnie i mamusi już zaczyna się nudzić. Brakuje już nam pomysłów co tu jeszcze robić.
Sprzątać nam się już nie chce, bo ile można? Malowanie, kolorowanie, plasteliny, makarony itp. mamy przerobione. Na rehabilitację jestem jeszcze za słaba… Po za tym, mnie wszystko interesuje, ale na 10 minut he, he.
Macie jakieś pomysły, co zrobić, aby czas szybciej leciał?