Już po raz trzeci pojechałam z mamą na turnus rehabilitacyjny do ośrodka Wimed w Skępe. Razem ze mną była moja grupa przyjaciół. Ten ośrodek bardzo przypadł nam do gustu. Rehabilitacja jest na bardzo wysokim poziomie, Rehabilitanci rewelacyjni, z ogromną wiedzą, ciepli, z super podejściem. Do tego panująca rodzinna atmosfera i jedzenie przepyszneeee, domowe i urozmaicone.
Grafik miałam bardzo napięty, codziennie po 5,5 – 6 godzin zajęć. Między innymi kinezyterapię, terapię ręki, terapię stopy, masaż, terapię czaszkowo-krzyżową, dogoterapię, logopedę, kinezyterapię korekcyjną, integrację sensoryczną.
Na każdym turnusie oprócz bardzo ciężkiej pracy mam czas na chwilę odpoczynku, relaksu i spotkanie z przyjaciółmi :) Swoją drogą mamusia musi następnym razem zabrać lepszy aparat, bo połowa zdjęć jest fatalnej jakości i nie nadaje się na stronkę he, he.
Czas na turnusie bardzo szybko leci i w końcu nadchodzi czas zakończenia ćwiczeń i powrotu do domku, do tatusia, który pracuje i nie może być razem z nami na turnusie :(
W domku kilka dni odpoczynku po intensywnych ćwiczeniach, regeneracja i powrót do szkoły.