Jutro jadę z mamusią i tatusiem (zostanie z nami kilka dni huraaaa) do sanatorium „Kubalonka” w Istebnej. W sanatorium jeszcze nie byłam i jestem bardzo ciekawa jak tam będzie. Mam nadzieję, że będę miała trochę więcej luzu niż w „Neuronie”. No i jak pogoda dopisze pochodzę trochę po górach. No, może niezupełnie po górach, bo mamusia pewnie nie da rady targać z wózkiem na sam szczyt, ale przynajmniej pooddycham świeżym powietrzem i na pewno pozwiedzam okolicę.
Po powrocie napiszę Wam jak było :)