Ojjj, końcówka roku 2022 jest dla nas wyjątkowo ciężka. Ten rok daje nam popalić ze zdwojoną siłą. Po moim długim pobycie w szpitalu doszłam wreszcie do jako takiej formy, niestety na chwilę. Grasujące wszędzie wirusy i bakterie, mimo usilnych starań mamusi, aby mnie ochronić, niestety mnie znalazły. Najpierw rozchorował się tatuś, potem ja i poszło lawinowo na wszystkich. W Wigilię zaraziliśmy też Babcię, Dziadka i Wujka. Wszyscy teraz leżą i się kurują :(
Jakby tego było mało, pierwszy raz w życiu po podaniu biseptolu (który przez 14 lat stosowałam wielokrotnie) wystąpiła u mnie mega silna reakcja alergiczna. Mamusia od razu zareagowała i podała mi odpowiednie leki, ale niestety wysypka i obrzęk były tak wielkie, a reakcja na leki niewielka, że konieczne okazało się wezwanie pogotowia. Dopiero po dożylnym podaniu sterydu obrzęk zaczął ustępować na tyle, że mogłam swobodnie, bez obaw o życie oddychać. Jeszcze dwa dni musiałam przyjmować leki przeciwhistaminowe, aby pozbyć się całkowicie alergii. Teraz doleczam tą paskudną infekcję, siedzimy z mamusią jeszcze kolejny tydzień w domku, abym nabrała sił i zaczęła Nowy Rok z powerem 💪!!!
Mam nadzieję, że nadchodzący Nowy Rok 2023 będzie o wiele lepszy i spokojniejszy dla nas.
Życzę Wszystkim Do Siego Roku 🎇🎉🥂